sobota, 30 listopada 2013

Sen Pszczoły

Słuchajcie, Rewelacja!!!!
Już nie można się nudzic  jadąc do Wawy z noclegiem (nie tym u koleżanki, ale takim w Hotelu ) ani też nawet zastanawiać  "brac pokój czy nie", bo to po prostu trzeba zobaczyć :)

Ul. PIĘKNA 66a
 
Jest na mojej liście (zaraz po tym, jak moje skrzynki sprzedadzą się w ilościach hurtowych) do odwiedzenia NATYCHMIAST, NIZWŁOCZNIE, KONIECZNIE i BEZWGLĘDNIE  NA BANK!!!!!
Dała mi namiary przyjaciółka, która właśnie nocowała w Wawie z mężem (:P) i miała zarezerwowany  LOFTHOTEL Sen Pszczoły .
Mówi do mnie tak: "Sylwia, w jakim  myśmy hotelu spali!!!! Szok. Spodobałby się tobie, bo jest totalnie w Twoim stylu. Spalismy na skrzynkach, nad głową wisiał żyrandol z bębnów od pralki.... Drzwi wejściowe jak od windy.. Szok!!!! Spodoba ci się. Nazywa się Sen Pszczoły."
No to po kilku godzinach wygooglałam sobie ....  BEE Hotel.... :) Nie znalazło, hehe!
Nie wiem, kiedy się tam zjawię..... Może ktoś pomyśli o prezencie urodzinowym (30 grudnia ;)) takim co jest ważny w każde urodziny przez następne 5 lat....
Nawet strona , wejście do strony oraz myśl przewodnia ("Sen spowodowany przez lot pszczoły wokół owocu granatu na sekundę przed przebudzeniem") tego lofthotelu jest genialne. Pod spodem niektóre fotki, które oczywiście są własnością tegoż lofthotelu i można je obejrzeć w galerii.













A oto jak Oni, twórcy, sami opisują to miejsce :

"DLACZEGO LOFTHOTEL?

Lofthotel Sen Pszczoły powstał z potrzeby serca, z tęsknoty za miejscem, gdzie hotelowy standard zostaje pozbawiony fasadowości i łączy się z przyjazną atmosferą i otwartością hostelu, w przystępnej cenie. Miejscem, stworzonym z myślą o Was, ludziach lubiących otaczać się pięknem i ciekawych życia, którzy sami są niebanalni i takiego miejsca szukają. Miejscem, gdzie design, standard, atmosfera I ludzie tworzą nową jakość – Lofthotel, czyli pierwszy designerski hotel w Warszawie! Mówisz i masz, dla nas nie ma rzeczy niemożliwych – przyjedź I sprawdź to sam! Lofthotel Sen Pszczoły i Klub Sen Pszczoły w estetyce nawiązują do siebie i tworzą spójną linię designu. Klimat przedwojennej warszawskiej kamienicy zmieszany z wysmakowaną, postindustrialną estetyką, surrealistyczne wizje inspirowane twórczością Salvadora Dali, modernistyczne rozwiązania, czy zaskakujące wykorzystanie przedmiotów codziennego użytku to już stały znak rozpoznawczy duetu Komorowska i Reinhard. Czyli Sen Pszczoły w nowej zaskakującej odsłonie . "


GRATULUJĘ szczerze właścicielom i wykonawcom tej ..... konstrukcji hotelowej. Jest ona na miarę świata i niedługo wszyscy będą o niej pisać . Pozdrawiam :)
 
Sylwia
 
PS. Może skrzynka moja któraś by się wpasowała.... ;)


czwartek, 28 listopada 2013

Tanie dekorowanie..... / Decorations on Budget

Tak jak w każdej innej dziedzinie, tu też włącza się kreatywność MOJA .
Zwłaszcza kiedy fajnie by było wykorzystać tylko to, co już w domu jest. Ciułactwo jest w tym wypadku  wielce wskazane (bez tego nie da rady), choćby po to, by uniknąć wielkich, drogich zakupów w momencie, kiedy już zachce się dekorować dom na święta ;) Zbieractwo się opłaca, drogie Panie i przekażcie proszę to mężom i kochankom!!!!!!
How2Girl popchnęła mnie w tym i poprzednim roku również do czegoś, czego wcześniej nie robiłam - do kompozycji kwiatowych :) Cudne! Donice w domu, każdej maści, walaja się wszędzie.... Idąc po galerii i tak natknęłam się na następną, taką rynienkę. Kiedyś też zakupiłam w sklepie ogrodniczym  gąbkę do kwiatów - więc ją mam, mam ziemię, w Leroy Merlin dostałam takie rośliny jakie chciałam 
 Golteria rozesłanaSkimmia japońska
 
i cos tam mnie się udało :
 
 
 
W listopadzie, w tym okrutnym, okrutnym miesiącu, zwiastującym półroczną przerwę w dostawie energii życiowej, staram się już powoli wprowadzać adwentowe akcenty. Tak nienachalnie, ale jejuuuu, taką mam potrzebę ;)
 
Tak więc co ja już mam świątecznego u siebie w domku:
 
*  taca ze świeczkami (wszystkie już miałam.... no ;) te 2 srebrne dorwałam w Auchan po 16zł !!!!!)
 
 
 
 
 
*  girlanda, którą sama zrobiłam: drewniane kółeczka, drewniane gwiazdki pomalowane farbą tablicową ;) oczywiście
 
 
 
 
*  ozdobiony żyrandol - słuchajcie , historia jest taka, że ten oryginalny, który miał 7 kul (miałam już na nie pomysł) wziął i runął na ziemię.... Nie pytajcie łaj :/ No! W każdym razie w PEPCO kupiłam ratanowy wieniec (15zł), coś tam typu jakieś puszki i ptaszki miałam.... Słuchajcie, nie musi się wszystkim podobać . Miała być przejściowa forma oświetlenia, a tu Święta nas zastały Ho Ho HO!!!!
 
 
 
 
*  misio drewniany co to cały rok wisi na klamce okna....
 
 
 
*   łazienka ma nowe gałki świąteczne ;) Oleńka nadzorowała skrupulatnie proces dokumentowania adwentowych poczynań mamy ;)
 
 
 
 
 
Dodam, że te gałki świąteczne zakupiłam w sklepie  ZARA, na wyprzedaży w lipcu lub sierpniu, w cenie 11zł za parę :)
 
Na razie tyle, planuję więcej ;)
Znowu Radzio będzie krzyczał, że zagracam dom....
Może trochę hihi
 
Sylwia
 

środa, 20 listopada 2013

Skrzynki The Rolling Ones - Nowy rozdział / The Rolling Ones - New Chapter

Zaczynam pisać po raz 10 i ciągle kasuję, wykreślam, wycinam, zmieniam.... Nie umiem ubrać w słowa tego, jak bardzo, bardzo dumna jestem z siebie, że ktoś uznał moje projekty za ciekawe, pomysłowe i coś warte. Warte tego, by wziąć je do swego wychuchanego, ukochanego sklepu i chcieć  je sprzedawać  !!!!!! Takie zdarzenia pamięta się na zawsze, szczególnie, że pan Marcin  był tym pierwszym (hihi), który wystawił moje kochane THE ROLLING ONES!!!!!
 
Ile ja zrobiłam mailingów..... Co prawda, dostałam reprymendę za "nachalność" w rozumieniu typu "o takie akcje trzeba najpierw telefonicznie dostać pozwolenie"... :P Może racja, może nie - na szczęście wyszło OK (stylistyka tego zdania na 6, nie)
 
Kochani, koniec z oczy szczypacielno,, czas na konkrety ;)
 
Czym chce się pochwalić : Moje skrzynie Duff, Axl, Slash, Mick i inne są do kupienia w 2 nowych, disajnerskich sklepach, szerzących ciekawy design - ja tam pasuję ;)
 
Sklep STYLOWI.PL oraz MIMU .
 
Mój szanowny i pomocny bardzo kolega Waldek, za jedną skrzynkę (pustą hehe) zrobił profesjonalne fotki moim boxom i o proszę:













Są piękne!!!!
I w zasadzie nie ma żadnej przeszkody, by ich nie mieć . Dlaczego? Bo są niesamowicie użytecznym meblem w domu!!!!!!!
Skrzynia na kółkach nie jest najwybitniejszym dziełem wynalazku, ale designu i pomysłowości JAKNAJBARDZIEJ, i tego się będę trzymać !
Słuchajcie, akcja jest taka, że za każdym razem może ona zaistnieć w innym wydaniu, w innej aranżacji: jednego dnia jest miejscem na pled rzucony pod łóżko-  PROSZĘ BARDZO!, innego dnia będzie ona gazetownikiem w toalecie lub nowocześniej mówiąc tabletownikiem ;) - PROSZĘ BARDZO!, tydzień później właściciel skrzyni świętuje urodziny i dostaje kwiaty - PROSZĘ BARDZO! A może postawmy na niej tacę ze świecami, z kubkiem herbaty lub grzanego wina.... PROSZĘ BARDZO!
Jedynie wyobraźnia limituje przeznaczenie takiego mebla. Wspaniała jest jego mobilność i możliwości jakie za tym idą: codziennie, co kilka dni można stworzyć wokół siebie inną stylizację przestrzeni przez przemieszczenie owej skrzynki z jednego miejsca na drugie.
 
Koniecznie zapraszam do zakochania się w tych skrzyniach :)
 
Sylwia

czwartek, 14 listopada 2013

New box on rolls - Izzy

Kurcze, jak ciężko o dostawce lojalnego.... Jestem na początku tej drogi i nie mam już żadnego producenta skrzynek, od których na samym początku kupowałam kontenery skrzynek. Poprosiłam tylko o skorygowanie ceny o dokładniejsze przygotowanie produktów dla mnie. I nikomu nie opłacało się drożej sprzedać ... Chwilowo zawieszona jestem ze skrzynkami surowymi, ze starych dech.
Szkoda, bo wydawało mi się, że najbardziej leżą mi właśnie te surowe, stare...
Ostała mi się ostatnia z poprzedniego zamówienia, dawno nie robiłam swoich skrzyń - chciało się jak cholera ;) Tylko kółka leżą bo pozamawiałam wcześniej....
 
Proszę, ta jest piekna....
 
 


 
Skrzynia pomalowana jest czarną, transparentną farba wodną.... Widoczne są także przetarcia, lekkie postarzenie skrzynki - piękne zadrapania. Naniosłam 1 warstwę lakieru, oszlifowałam, następną wartwę lakieru matowego, oraz na koniec drewno powoskowałam. Prześlicznie wyszło!
Szukajcie na MyBaze

wtorek, 5 listopada 2013

Nareszcie w domku! / I am back!


I am seriously glad I am back home with my baby!
 
 
 
 
 
 


She's doing gr8, thankfully.... We 've beat the shit out of this freaking pneumonia! Took some time, but the b***** 's gone!


So, when at home is OK, I'm more than OK to be back in business!
 
Old boxes one ;)
 
I've changed suppliers - one wasn't ready to work for me (me too demanding... ha!) The other one, well.... I preffer my Boxes on Rolls to be more like lofty rather than shabby. So now I will be only making raw boxes - the ones I feel the most right :)
 
Please, look for some SALE on SHOP link! I seriously mixed everything with delivery costs.... better ask before paying ;) If at all....
 
Rock'n'Roll!

Sylwia