czwartek, 28 listopada 2013

Tanie dekorowanie..... / Decorations on Budget

Tak jak w każdej innej dziedzinie, tu też włącza się kreatywność MOJA .
Zwłaszcza kiedy fajnie by było wykorzystać tylko to, co już w domu jest. Ciułactwo jest w tym wypadku  wielce wskazane (bez tego nie da rady), choćby po to, by uniknąć wielkich, drogich zakupów w momencie, kiedy już zachce się dekorować dom na święta ;) Zbieractwo się opłaca, drogie Panie i przekażcie proszę to mężom i kochankom!!!!!!
How2Girl popchnęła mnie w tym i poprzednim roku również do czegoś, czego wcześniej nie robiłam - do kompozycji kwiatowych :) Cudne! Donice w domu, każdej maści, walaja się wszędzie.... Idąc po galerii i tak natknęłam się na następną, taką rynienkę. Kiedyś też zakupiłam w sklepie ogrodniczym  gąbkę do kwiatów - więc ją mam, mam ziemię, w Leroy Merlin dostałam takie rośliny jakie chciałam 
 Golteria rozesłanaSkimmia japońska
 
i cos tam mnie się udało :
 
 
 
W listopadzie, w tym okrutnym, okrutnym miesiącu, zwiastującym półroczną przerwę w dostawie energii życiowej, staram się już powoli wprowadzać adwentowe akcenty. Tak nienachalnie, ale jejuuuu, taką mam potrzebę ;)
 
Tak więc co ja już mam świątecznego u siebie w domku:
 
*  taca ze świeczkami (wszystkie już miałam.... no ;) te 2 srebrne dorwałam w Auchan po 16zł !!!!!)
 
 
 
 
 
*  girlanda, którą sama zrobiłam: drewniane kółeczka, drewniane gwiazdki pomalowane farbą tablicową ;) oczywiście
 
 
 
 
*  ozdobiony żyrandol - słuchajcie , historia jest taka, że ten oryginalny, który miał 7 kul (miałam już na nie pomysł) wziął i runął na ziemię.... Nie pytajcie łaj :/ No! W każdym razie w PEPCO kupiłam ratanowy wieniec (15zł), coś tam typu jakieś puszki i ptaszki miałam.... Słuchajcie, nie musi się wszystkim podobać . Miała być przejściowa forma oświetlenia, a tu Święta nas zastały Ho Ho HO!!!!
 
 
 
 
*  misio drewniany co to cały rok wisi na klamce okna....
 
 
 
*   łazienka ma nowe gałki świąteczne ;) Oleńka nadzorowała skrupulatnie proces dokumentowania adwentowych poczynań mamy ;)
 
 
 
 
 
Dodam, że te gałki świąteczne zakupiłam w sklepie  ZARA, na wyprzedaży w lipcu lub sierpniu, w cenie 11zł za parę :)
 
Na razie tyle, planuję więcej ;)
Znowu Radzio będzie krzyczał, że zagracam dom....
Może trochę hihi
 
Sylwia
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz