piątek, 13 września 2013

DIY by Night

Robota w rękach się pali w chwili, kiedy dzieciom zamykają się oczka....
 
Rozglądam się dookoła.... Analizuję, co mogę a czego nie - przy dzieciach nie używam farb, nawet tych najbezpieczniejszych. Dojrzałam dwa słoiczki. Jednego już dawno oczerniłam. Ot zwykłe tapowanie gąbką. Drugi wczoraj eksperymentalnie został obielony techniką bielenia od środka :/ Nie do końca wyszło ładnie, ale skoro już tyle farby poszło to niech się przyda. Sznurek? Od  kiedy urodziła się Ola cała szpulka przywiązana została do poręczy łóżeczka.... Nazwijmy to "Remote Rocking" (pomysł Oli taty). Nie przeszkadzało także to, że ostatnio mam fazę na sznurki więc.... A, patrzę leży środek od ramki, owalny.
 
Voila!
 
Chyba wyszedł mi... świecznik?


Nocne DIY!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz